W Polsce przedrozbiorowej nie funkcjonowała żadna wyższa szkoła artystyczna, mimo że planowano stworzenie tego rodzaju placówki. Marzenia o akademii snuł już u schyłku XVII wieku Jan III Sobieski. Najbliżej do urzeczywistnienia tych planów było w czasach stanisławowskich...
Marian Gorzkowski urodził się w roku 1830 w Białocerkwi na Ukrainie, kształcił się na Uniwersytecie w Kijowie. Podróżował do Grecji i Włoch. Pochodził z Rusi i był silnie przywiązany do rodzinnych stron; kolekcjonował dokumenty i książki dotyczące historii Rusi. W roku 1870 przyjechał po raz pierwszy do Krakowa, a dwa lata później osiedlił się tu na stałe. Parał się dziennikarstwem, należał do redakcji „Czasu”, pracował także dorywczo w Muzeum Czartoryskich. Z Matejką połączyły go zarówno pasja do historii dawnej Rzeczypospolitej, jak i zamiłowania kolekcjonerskie.
W styczniu 1948 roku dwudziestojednolatek z dorobkiem kilkudziesięciu prac i udziałem w dwóch studenckich wystawach pisał tak: „Każdy malarz i naukowiec w Krakowie to mąż + prowodyr czy sekretarz + lew salonowy + ojciec domu i głowa rodziny + fachowy + twórca. Moją ambicją jest być: stary kawaler + twórca”. Jego wyrazisty „samorząd wewnętrzny” oparty na dyscyplinie myślenia i postrzegania, odrzucał przeciętność, bylejakość i kompromisy sprowadzające artystę do „automatu czynnościowego”. Niespełna trzy tygodnie wcześniej o sobie samym zanotował: „Jestem synem, Polakiem, inteligentem, wielokrotnym kolegą, przechodniem i pocieszycielem”. Oto Andrzej Wróblewski (ur. 1927, Wilno – zm. 1957, Tatry) – towarzysz, obywatel, komunista, kandydat do Partii, asystent na Wydziale Malarstwa krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych, odznaczony Medalem X-lecia Polski Ludowej. Historyk i krytyk sztuki, przejściowo socrealista. Mąż i ojciec.