Lista wszystkich obiektów. Kliknij na jeden z nich, aby przejść do karty obiektu. Tematy umożliwiają selekcję eksponatów według kategorii pojęciowych. Po prawej stronie możesz zmienić ustawienie widoku listy.
Poniższe zestawienie ukazuje powiązanie między eksponatami w sposób niestandardowy. Punkty oznaczają eksponaty, a łączące je linie to powiązania między nimi według wybranych kategorii.
Wpisz daty krańcowe do okienek, aby wybrać interesujący Cię okres na osi czasu.
- Autor Stanisław Ignacy Witkiewicz
- Czas powstania 15/16 lipca 1930
- Miejsce powstania Zakopane
- Wymiary wysokość: 63,3 cm, szerokość: 45,7 cm
- Oznaczenie autorskie T.C + Co / + C + Co / + Conv / + Waleriana / + H.S. / 15/16 VII / 1930 / Witkacy
- Numer inwentarzowy S/4680/MT
- Muzeum Muzeum Tatrzańskie im. Dra Tytusa Chałubińskiego w Zakopanem
- Tematy namalowane, znane postaci
- Technika pastel, malowanie
- Materiał papier, pastel
- Prawa do obiektu Muzeum Tatrzańskie im. Dra Tytusa Chałubińskiego w Zakopanem
- Prawa do wizerunków cyfrowych domena publiczna
- Digitalizacja RPD MIK, projekt Wirtualne Muzea Małopolski
- Tagi Stanisław Ignacy Witkiewicz , pastel , autoportret , Firma Portretowa S.I. Witkiewicz , 2D , Witkacy , audiodeskrypcja , domena publiczna
O „jedności w wielości”, czyli o artyście i jego twarzy.
Portret był i jest jednym z najczęściej podejmowanych tematów malarskich i rzeźbiarskich. Znany w starożytnym Meksyku i Peru, nieobcy był artystom w Mezopotamii, Egipcie i Chinach oraz Grecji i Rzymie. Przez lata pełnił rozmaite funkcje. Przede wszystkim ocalał od zapomnienia, był jak bursztyn, w którym na zawsze zatrzymany został wizerunek silnego władcy, pięknej kobiety, wielkiego myśliciela czy utalentowanego artysty.
O „jedności w wielości”, czyli o artyście i jego twarzy
Portret był i jest jednym z najczęściej podejmowanych tematów malarskich i rzeźbiarskich. Znany w starożytnym Meksyku i Peru, nieobcy był artystom w Mezopotamii, Egipcie i Chinach oraz Grecji i Rzymie. Przez lata pełnił rozmaite funkcje. Przede wszystkim ocalał od zapomnienia, był jak bursztyn, w którym na zawsze zatrzymany został wizerunek silnego władcy, pięknej kobiety, wielkiego myśliciela czy utalentowanego artysty. Przekazywał również treści propagandowe, informował za pomocą określonych atrybutów, z kim odbiorca spotyka się na obrazie. Autoportret jest specyficzną odmianą portretu, dlatego też jego rozwój postępował wraz z jego rozwojem.
Przez wieki artysta pozostawał w cieniu swoich mecenasów. Sytuacja zaczęła powoli ulegać zmianie wraz z zanikaniem pojmowania roli twórcy jako rzemieślnika. Autoportrety zazwyczaj nie były wykonywane na zamówienie, dlatego często mają intymny, kameralny charakter. Artyście towarzyszyły jego narzędzia pracy. Zdarzało się, iż pozwalał widzowi zajrzeć do swojej pracowni czy też domu.
Kiedy widzimy szary karton z wizerunkiem wykonanym za pomocą pasteli i podpisem „Witkacy”, pierwsze skojarzenie wiąże się z „Firmą Portretową S.I. Witkiewicz”. Firma jednak w swym założeniu powstała dla odbiorców, dla wszystkich tych, którzy pragnęli zamówić swój konterfekt u znanego i nieco ekscentrycznego malarza. Świadczy o tym dobitnie treść Regulaminu Firmy:„Motto: Klijent musi być zadowolony. Nieporozumienia wykluczone. Regulamin wydrukowany jest w tym celu, aby oszczędzić firmie mówienia po wiele razy tych samych rzeczy”.Artysta w przystępny i dowcipny sposób w kilkunastu paragrafach przedstawiał swoją ofertę. Proponował kilka typów portretów (oznaczonych od A do E), ustalał warunki, w jakich może się odbywać „sesja”, na końcu podawał stawki za każdy z proponowanych typów.
W zbiorach Muzeum Tatrzańskiego znajdują się trzy autoportrety Stanisława Ignacego Witkiewicza, w tym jeden przedstawiający go w towarzystwie dwójki przyjaciół. Omawiany tu obraz pochodzi z lipca 1930 roku. Witkacy, sygnując swój wizerunek, posłużył się terminami stosowanymi w Regulaminie (podał typ — C). Poza tym poinformował o zażyciu substancji, które mogły mieć wpływ na kształt przedstawienia (między innymi waleriana).
„W malarstwie jestem teraz portrecistą psychologicznym, a nie artystą w mym pojęciu — czyli stworzeniem konstruującym formę. Wyszedłszy kiedyś w komponowaniu z psychologii, znów w nią wdepnąłem. Malarstwo olejne od 12 lat zarzuciłem, gdyż podczas wojny nazbyt długo nie miałem możliwości pracować w tej technice. Teraz pracuję węglem, ołówkiem, kredą i pastelami”.
Autoportret różni się od innych wizerunków wykonywanych na zamówienie w Firmie. Można powiedzieć, że tu artysta był swobodniejszy. Nie musiał się koncentrować na uzyskaniu najlepszego połączenia fizycznego podobieństwa i wewnętrznego nastroju. Zaledwie kilka kresek, ograniczona kolorystyka, za to przykuwająca uwagę — połączenie czerni, ognistej czerwieni, intensywnego żółtego i różu. Linie są nerwowe, miejscami wręcz z sobą splątane. Portret z jednej strony jest jakby sennym widzeniem. Twarz zawieszona w szarości, obwiedziona czerwono-czarnym konturem, rzucająca żółte i białe promienie z lewej strony. Z drugiej zaś to maska. Intensywnie czerwone usta i policzki przywodzą na myśl karnawałowe przebrania.
Witkacy lubił przybierać różne maski, tworzyć własne sobowtóry. Nawet żonie Jadwidze wysyłał listy napisane przez swojego rzekomego asystenta. Na portretach możemy spotkać sygnatury: Witkacy, Witkacjusz, Witkasiewicz… Który z nich jest tym prawdziwym? A może wszyscy razem? Każdy z nas przecież ma kilka masek, kilku sobowtórów… każde z przebrań na inną okazję…
Opracowanie: Julita Dembowska (Muzeum Tatrzańskie im. Dra Tytusa Chałubińskiego w Zakopanem), © wszystkie prawa zastrzeżone
Ostatnie komentarze: