Dziś mija 75 lat od rozpoczęcia akcji likwidacji getta krakowskiego, którą hitlerowcy przeprowadzili w dniach 13–14 marca 1943 roku. W niedzielę, 11 marca, jak co rok, trasą wysiedlenia krakowskich Żydów z likwidowanego getta do obozu KL Płaszów przeszedł Marsz Pamięci, którego celem jest oddanie hołdu krakowskiej społeczności żydowskiej stanowiącej przed wojną jedną czwartą populacji mieszkanców naszego miasta (ponad 60 tysięcy ludzi), a z której w wyniku Holokaustu ocalała grupa zaledwie 1000 osób.
 |
Główna brama getta krakowskiego, Kraków 1941. Ze zbiorów MHK, domena publiczna |
„Żydowska dzielnica mieszkaniowa” (oficjalnie nie można było używać nazwy „getto”) została ustanowiona decyzją Otto Wächtera z 3 marca 1941 roku. W gadzinówce „Krakauer Zeitung” z 6 marca 1941 roku konieczność jej utworzenia uzasadniano „względami sanitarnymi, gospodarczymi i porządkowymi”. Do 20 marca Żydzi mieli opuścić swoje mieszkania i przenieść się do getta, na które przeznaczono najbardziej zaniedbaną część Podgórza. Na terenie zamieszkiwanym do tej pory przez 3,5 tysiąca ludzi miało się ich pomieścić teraz ponad 15 tysięcy. W kwietniu rozpoczęto budowę muru, który miał odgrodzić getto od „aryjskiej” części Krakowa. W budynkach, które stanowiły naturalną granicę dzielnicy, zamurowano lub zakratowano okna. W październiku teren stał się formalnie dzielnicą zamkniętą. Za jego opuszczenie bez stosownej przepustki groziła kara śmierci. Wkrótce w wyniku kolejnych rozporządzeń okupanta do getta przybyli jeszcze Żydzi wysiedleni z podkrakowskich miejscowości. Jak podaje Aleksander Bieberstein w swoich wspomnieniach „Zagłada Żydów w Krakowie”, wiosną 1942 roku w getcie mogło mieszkać ponad 19 tysięcy ludzi. Przeludnienie pogarszało i tak fatalne warunki bytowe. Koncentracja ludności żydowskiej w jednym miejscu była jednak tylko etapem przejściowym w nazistowskim planie całkowitej eksterminacji europejskich Żydów.
 |
Rzeczy porzucone przez deportowanych, ul. Lwowska w Krakowie, marzec 1943. Ze zbiorów MHK, domena publiczna |
W czerwcu i październiku 1942 roku doszło do tzw. akcji wysiedleńczych, których oficjalnym celem była deportacja do pracy na Ukrainie. W rzeczywistości przepełnione pociągi wiozły krakowskich Żydów do obozu zagłady w Bełżcu. Ostateczną krwawą likwidację getta przeprowadzono 13 i 14 marca 1943 roku. Pierwszego dnia zgromadzono zdolnych do pracy mieszkańców getta A i wyprowadzono ich do obozu KL Płaszów. Kolejnego – rozprawiono się z „bezużytecznymi” mieszkańcami getta B – starcami, chorymi i dziećmi. Około tysiąca osób rozstrzelano na miejscu. Pozostałych wywieziono do KL Auschwitz. Na zakończenie akcji esesmani przeszukiwali opuszczone budynki, mordując wszystkich, którzy próbowali się ukryć.
Tak wyglądają fakty, daty i suche liczby. Nie oddają one rzeczywistych dramatów, rozpaczy, utrat i konieczności podejmowania niewyobrażalnych dzisiaj decyzji, choć wzbudzają przerażenie. Nie mówią też o poszczególnych losach ofiar i ocalonych, o ich indywidualnych historiach. Na szczęście coraz częściej w narracjach o Zagładzie pojawiają się też twarze, konkretne imiona i nazwiska, intymne relacje, mówiące o strachu, przerażeniu, ale też o próbach „normalnego” życia podejmowanych na przekór otaczającej rzeczywistości. W materiałach dodatkowych do eksponatów związanych z tematem Zagłady krakowskich Żydów umieściliśmy cztery spacerowniki przygotowane w takim właśnie ujęciu wspólnie z zespołem Muzeum Historycznego Miasta Krakowa. Pozwalają one spojrzeć na historię getta z różnych perspektyw: siedemnastoletniej dziewczyny – Haliny Nelken, dziecka – Stelli Müller-Madej, jedynego Polaka mieszkającego w getcie – aptekarza Tadeusza Pankiewicza oraz lekarza – Aleksandra Bibersteina.
Niewiele jest śladów Zagłady na naszym portalu. To zaledwie skrawki jej obecności, skrawki o niej pamięci. „Kilka zdjęć, parę nazwisk, jeden medal. Ale i ta znikoma liczba eksponatów tylko pośrednio jest związana z tematem Zagłady. Całkiem sporo judaików, choć niewielka to liczba, jeśli przyrównać ją do przedwojennej liczby żydowskich mieszkańców w regionie, który dziś nazywamy Małopolską” (Kinga Kołodziejska, Skrawki obecności – skrawki pamięci).
 |
Fot. Tadeusz Pankiewicz w towarzystwie czterech osób w pokoju dyżurnym, Kraków 1942. Ze zbiorów MHK, domena publiczna |
Na znanym okupacyjnym zdjęciu z pokoju dyżurnego w aptece „Pod Orłem”, oprócz Tadeusza Pankiewicza i jego dwóch pracownic widzimy też dwóch lekarzy żydowskiego pochodzenia, którzy – w przeciwieństwie do krakowskiego farmaceuty – nie znaleźli się w getcie z własnego wyboru. W centrum na ciemnym skórzanym fotelu siedzi dr Roman Glassner, z prawej na oparciu przysiadł dr Leon Steinberg. To tu, w „oazie spokoju” stworzonej przez Tadeusza Pankiewicza udawało im się czasem zapomnieć o rzeczywistości pozostającej na zewnątrz.
„Apteka była — według określenia większości ludzi — ambasadą, placówką dyplomatyczną, reprezentującą świat swoiście wolny w obmurowanym i zakratowanym mieście. Stała się codziennym punktem zbornym wielu miłych i bardzo ciekawych ludzi. Tutaj to w stałych godzinach przychodziły najrozmaitsze osoby różnego stanu i wieku, tutaj od wczesnych godzin rannych czytało się gazety niemieckie, prasę podziemną, komentowało najnowsze komunikaty wojenne, oceniało sytuację polityczną, tutaj wreszcie omawiano codzienne kłopoty i zmartwienia, tutaj do późnych godzin nocnych toczono dyskusje, snuto rozważania i przewidywania” (T. Pankiewicz, Apteka w getcie krakowskim, Kraków 1992, I wyd. 1947).
„Codziennie przychodził do nas znany w Krakowie dr medycyny Roman Glassner. Lekko zgarbiony, siwy jak gołąb i zawsze uśmiechnięty, człowiek pełen kultury, wszechstronnej wiedzy, wielbiciel i znawca klasycznej muzyki, wpadał na kieliszek chartreuse i na «bajki», jak zwykł mawiać” (T. Pankiewicz, Apteka...).
Doktor Glassner, kierownik oddziału wewnętrznego szpitala przy ul. Józefińskiej, został rozstrzelany w Skarżysku-Kamiennej. Doktor Steinberg przetrwał wojnę, choć stracił żonę i córkę. Zeznawał w procesie Amona Goetha w 1946 roku w Krakowie. Zmarł w 1951 roku w Antwerpii.
Opracowanie: Kinga Kołodziejska (Redakcja WMM), 
Ten utwór jest dostępny na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa 3.0 Polska.