Organizatorzy Igrzysk Olimpijskich w Soczi ogłosili, że sportowcy, którzy zwyciężą w konkurencjach rozgrywanych 15 lutego, otrzymają medale z cząstką meteorytu czelabińskiego, który spadł rok wcześniej, raniąc ok. 1600 osób i uszkadzając kilka tysięcy budynków.
Idąc za radami prof. Andrzeja Maneckiego, wybitnego kosmologa i znawcy meteorytów, przedstawiamy krótki instruktaż, do którego mogą się zastosować szczęśliwcy będący świadkami spadku materii kosmicznej.
Co roku na Ziemię spada około miliona ton materii kosmicznej, nie tylko w postaci meteorytów, które w rzeczywistości stanowią znikomy procent spadków, ale przede wszystkim pyłów kosmicznych. Ich ślady odnajdywano także w Małopolsce, między innymi w pokładach soli z Wieliczki.
„Niejaki Bydołek, gospodarz ze wsi Grzempy, pracując w swojej zagrodzie, ujrzał nagle spadającą na ziemię »kulę ognistą«. Kula ta spadając, odcięła kilka gałęzi z pobliskiego drzewa i ugrzęzła w ziemi. Jednocześnie dał się słyszeć gwałtowny, podobny do grzmotu łoskot i »utworzyły się gazy przypominające spaloną siarkę«”.
Meteoryt Pułtusk spadł w postaci deszczu aerolitów niedaleko Pułtuska, rozsiewając się na obszarze 127 km², pomiędzy wsiami Tocznabiel, Wielgołas (od SW) a Rzewnie i Boruty (od NE). „Ognista kula” przeleciała z południowego zachodu na północny wschód, ciągnąc za sobą białawy, zakrzywiony ogon. Zjawisko obserwowano w wielu miejscach Polski, m.in. we Wrocławiu, Gdańsku, Królewcu, Krakowie i Lwowie i na długi czas stało się tematem poruszanym w ówczesnej prasie.
W klasyfikacji meteorytów, Imilac należy do niewielkiej grupy zwanej pallasytami. Są one meteorytami pośrednimi pomiędzy kamiennymi a żelaznymi. Metal nie stanowi tu połączonej i nieprzerwanej struktury, lecz występuje w postaci większych i mniejszych fragmentów żelaza meteorytowego wtopionych w masę minerałów krzemianowych, głównie oliwinów.
Historia meteorytu w rejonie wsi Morasko (obecnie dzielnica Poznania) rozpoczęła się w roku 1914. Podczas prac związanych z kopaniem rowów strzeleckich dla pruskich żołnierzy sierżant dr Cobliner znalazł w ziemi ciężką, zardzewiałą bryłę żelaza o masie ok. 78 kg. Znalezisko zostało przekazane Obserwatorium Astronomicznemu w Spandau pod Berlinem, gdzie przeprowadzono badania. Stwierdzono, że jest to meteoryt żelazny (gruboziarnisty oktaedryt).
W klasyfikacji meteorytów Vaca Muerta należy do niewielkiej grupy meteorytów żelazno-kamiennych, tzw. mezosyderytów. Mezosyderyty są meteorytami zawierającymi zarówno komponenty kamienne, jak i żelazne. Metal nie stanowi tu połączonej i nieprzerwanej struktury, lecz występuje w postaci większych i mniejszych fragmentów żelaza meteorytowego wtopionych w masę minerałów krzemianowych.