Kobieta o melancholijnym wyrazie twarzy, z włosami okrytymi welonem, sprawiająca wrażenie głęboko zatopionej w myślach uosabia refleksję nad przemijaniem i utratą bliskiej osoby. Sposób przedstawienia siedzącej, swobodnie upozowanej postaci wywodzi się z twórczości Michała Anioła, jak również późniejszej rzymskiej rzeźby sepulkralnej okresu baroku, którą autor dzieła, artysta wykształcony w Krakowie, Wiedniu i Rzymie, znał doskonale.
Scena przedstawia boginię Afrodytę, która nachyla głowę w stronę uskrzydlonego Amora, by posłuchać, co ten ma jej do powiedzenia. Zagadkowy uśmiech bogini sugeruje frywolny charakter rozmowy. Warsztatowa wirtuozeria: nieskazitelnie gładki modelunek i pieczołowicie oddane szczegóły — to typowe cechy sztuki rzeźbiarskiej Wiktora Brodzkiego.
Rzeźba zakupiona w rzymskiej pracowni Thorvaldsena w 1829 roku przez Artura Potockiego. W 1830 roku umieszczona w pałacu w Krzeszowicach, od 1945 roku w Muzeum Narodowym w Krakowie. Duńczyk Bertel Thorvaldsen należy, obok Włocha Antonia Canovy, do najwybitniejszych twórców rzeźby neoklasycystycznej.
Rzeźba pochodzi z pałacu w Bobrku i przedstawia jednego z hrabiów Potulickich. Kłopot polega na tym, że nie do konca wiadomo, którego dokładnie. Mianem „Kazimierz hrabia Potulicki” określano bowiem w skrócie zarówno Kazimierza Ludwika Łukasza hr. Potulickiego z Więcborga h. Grzymała (1793—1871), jak i jego syna, Kazimierza Wojciecha hr. Potulickiego z Więcborga h. Grzymała (1820—1880).
Książę Józef Poniatowski, bratanek ostatniego króla Polski, wódz naczelny wojsk Księstwa Warszawskiego, zginął w bitwie pod Lipskiem w 1813 roku. Śmierć w wodach rzeki Elstery zapoczątkowała kult jego postaci, silnie związany z legendą napoleońską. W 1817 roku ciało księcia złożono w krypcie św. Leonarda na Wawelu. Popiersie jest autorską kopią studium do słynnego warszawskiego pomnika księcia Józefa Poniatowskiego dłuta Bertela Thorvaldsena. Jakub Tatarkiewicz, który, podobnie jak Konstanty Hegel i Paweł Maliński, był uczniem Thorvaldsena w rzymskiej Akademii św. Łukasza, z powodzeniem zaadaptował tu chłodny neoklasycyzm swego nauczyciela.
W kolekcji tej znajduje się rzeźba przedstawiająca w popiersiu wizerunek Romana Damiana Sanguszki (1832–1917). Roman Damian był najstarszym synem Władysława i Izabeli z Lubomirskich, ordynatem zasławskim — dziedzicem dóbr rodowych na Wołyniu. Zarządzał dobrami sławuckimi i słynną stadniną koni w Chrestówce.
Prezentowana amfora służyła do przechowywania pachnideł. Na prostokątnej podstawie znajduje się okrągła stopa otoczona wieńcem, tuleja gładka.
Rzeźba przedstawia klasycyzujące popiersie młodej kobiety o zwróconej w prawo i lekko pochylonej głowie. Długo uważano, że przedstawia ono zasłużoną dla Chrzanowa Różę Loewenfeld. Budziło wprawdzie wątpliwości nikłe podobieństwo artystycznej wizji niemieckiego rzeźbiarza do rzeczywistej postaci, ale ileż to razy idealizowano wizerunki, odmładzając i upiększając portretowanych?